3.runda XI edycji MosirGutwinRun 2023
W Ośrodku Wypoczynkowym Gutwin odbyła się 3. runda cyklu biegów i marszów „XI MosirGutwinRun 2023 – Maraton i Półmaraton na raty”. Pogoda, jak na początek lipca, sprzyjała biegaczom, bo nie było gorąco. Było wprawdzie dość wietrznie, szczególnie na prostych i otwartych odcinkach trasy, gdzie dość mocny wiatr wiał w kierunku przeciwnym wyhamowując biegaczy. Na obszarach leśnych wiatru nie było i robiło się dość parno, wilgotne powietrze tworzyło prawdziwą zaporę, parująca ziemia i dość wysoka temperatura zrobiły swoje. Na starcie biegu zabrakło tym razem Sylwestra Lepiarza. Pojawił się za to jego najgroźniejszy konkurent z ubiegłorocznej edycji, zwycięzca klasyfikacji generalnej Półmaratonu na raty w 2022 roku, Rafał Gontarczyk i to on triumfował w obu biegach – na ok. 10 i 5km. Wśród kobiet ponownie nie miała sobie równych Dominika Łukasiewicz.
Dla mnie był to drugi start w tej edycji imprezy, w czasie drugiej rundy przebywałem na wakacjach za granicą Polski. W tym sezonie startuje na obu dystansach, traktując te zawody jako mocne treningowe tempówki. W ostatnich miesiącach brakuje mi mocnych akcentów treningowych, skupiam się raczej na potrzymaniu minimalnej formy niż na rozwoju. Polityka zdominowała moją pasję biegową, ograniczając starty, ale też przede wszystkim treningi. Niestety, muszę się z tym pogodzić, traktując ten okres jako przejściowy.
W kolejnej odsłonie rywalizacji zaliczanej do Maratonu na raty, a więc w biegu na ok. 10km, wystartowało 82 osoby. Jako pierwszy, przybiegł wspomniany Rafał Gontarczyk. Ostrowczanin zanotował na mecie czas 38 minut i 14 sekund. Kilkaset metrów za jego plecami finiszowali ex aequo z identycznym czasem 39:03: Michał Jagieło z Lubieni i Michał Kolaszt z Iłży. W trójce najszybszych kobiet odnotowaliśmy same ostrowczanki, kolejno – Dominikę Łukasiewicz (42:56), Urszulę Sokół -(50:46) i Elżbietę Wybranowską (52:30). Mój start na tym dystansie potraktowałem bardziej jako trening niż rywalizację. Uzyskany czas odzwierciedla mój stan przygotowań, a raczej jego brak: 42:32, co pozwoliło mi zająć 7. miejsce open i 1. miejsce w kat. M50. Niby ok, ale diabeł tkwi w szczegółach…
Tradycyjnie najwyższą frekwencję miał bieg na dystansie nieco ponad 5km, zaliczanego do Półmaratonu na raty. Tu na starcie stanęło 128 osób, a do mety dobiegło 127. Jako pierwszy uczynił to ponownie tego dnia Rafał Gontarczyk, któremu pokonanie trasy zajęło 18 minut i 29 sekund. Niespełna pół minuty za nim (18:57) linię mety przeciął Rafał Lewocha. Jako trzeci z czasem 19:42 dobiegł ostrowczanin Przemysław Pronobis. Wśród kobiet kolejne zwycięstwo dopisała do swojego konta Dominika Łukasiewicz (20:05), a podium uzupełniły Kinga Jagieło (24:06) i Amelia Comber (25:59). Mój start na tym dystansie, podobnie do wcześniejszego biegu był sprawdzianem bardziej głowy niż mięśni. Krótki czas na regeneracje między biegami nie ułatwił mi zadania. Gdy jestem dobrze przygotowany, nie ma to znaczenia, inaczej jest jeśli brakuje treningów. Na dystansie półmaratonu na raty (5.25 km) osiągnąłem czas: 21:25, co pozwoliło mi zająć 9. miejsce open i 1. miejsce w kat. M50.
Oprócz biegania na Gutwinie mogliśmy też dziś otworzyć nasze serca, aby pomóc Markowi znów stanąć na nogi! Nieszczęśliwy upadek wyłączył Marka z wszelkiej aktywności, tylko dzięki długotrwałej rehabilitacji możliwy jest jego powrót do sprawności. A to kosztuje! Marek jest podopiecznym ostrowieckiej Fundacji „Bo w nas jest moc”. Pomóżmy Markowi zebrać odpowiednie środki na ciągłą, wielomiesięczną rehabilitację: https://pomagam.pl/pomagamymarkowi
Więcej info na stronie. www.ostrowiecbiega.pl, zdjęcia i info: MOSiR Ostrowiec Św.